22 listopada klasy VII i VIII wyjechały na edukacyjną wycieczkę do Opola. Pierwszym punktem była wizyta w bibliotece. Miejska Bibloteka Publiczna w Opolu to nie tylko przestrzeń służąca wypożyczaniu książek – to miejsce spotkań, rozmów o literaturze i sztuce oraz edukacji. W zbiorach, oprócz tradycyjnych woluminów, znajdują się audiobooki, czasopisma, płyty CD z muzyką, płyty DVD z filmami, serialami, bajkami czy spektaklami teatralnymi, komiksy, filmy na Blu-ray i gry planszowe. Istnieje możliwość wypożyczania czytników e-booków. Biblioteka oferuje system elektronicznej rezerwacji książek poprzez katalog on-line, automatyczny system zwrotów (wrzutnia) i wypożyczeń (self-check). W bibliotece zwiedziliśmy także wystawę Oli Nepsuj jednej z najzdolniejszych polskich ilustratorek i graficzek.
Drugim punktem wyjazdu była w izyta w Teatrze im. Jana Kochanowskiego. Spektakl w reżyserii Piotra Ratajczaka nawiązuje do kultowej powieści Adama Bahdaja, a także filmu pod tym samym tytułem. Bohaterowie teatralnej “Podróży za jeden uśmiech” przeniosą nas w świat “poza zasięgiem”, bez komórek i laptopów – pełną nieoczekiwanych i przezabawnych zwrotów akcji. W przypadku książki bohaterowie jadą z Krakowa do Kołobrzegu, w serialu – z Warszawy, a w przypadku opolskiego spektaklu – z Opola do Mielna. W “Podróży za jeden uśmiech” spotykają się – nie jak w oryginale panowie – dwie kuzynki: Pola Wanatowiczówna i Dagmara Fąferska. Bohaterki różnią się temperamentem i energią osobowościową. Pola interesuje się piłką nożną, jest z blokowiska, a Dagmara ze strzeżonego osiedla, planuje studia na Harvardzie. Czy taka para może pokonać setki kilometrów i wyjść z tego cało? Komu mogą zaufać? Obcemu kierowcy fińskiego tira, uciekinierkom z pielgrzymki, a może tajemniczej szamance z lasu? A sobie nawzajem? Czy znajdą wspólny język choć pozornie dzieli je więcej niż łączy? Speklakl wywołał usmiech na naszych twarzach.
Trzecim punktem wyjazdu była wizyta w Laboratorium Medycznym – dla pacjentów brzmi to niezwykle tajemniczo. Czym na codzień zajmuje się laboratorium diagnostyczne? O misjach i pracy od kuchni opowiadzieli i pokazali nam pracownicy. Już wiemy, ze nie każdy nadaje się do takiej pracy.