Nadszedł ostatni tydzień roku szkolnego. Z niecierpliwością czekaliśmy na ten czas. I to nie z powodu zbliżających się wakacji , ale naszego dwudniowego, klasowego wyjazdu do Krakowa. Pociąg zawiózł na do grodu Kraka. A później…. przejęliśmy stery. To my wcieliliśmy się w rolę przewodników po mieście. Dzięki cudom techniki czyt. GPS i naszej koleżance Wiki, bez większych problemów docieraliśmy do wyznaczonych celów naszej podróży. Na planie naszej klasowej wyprawy znalazły się charakterystyczne dla Krakowa miejsca: Wawel, Sukiennice, Kościół Mariacki, Brama Floriańska, Barbakan, Rynek. Z ciekawością słuchaliśmy przygotowanych przez nasze koleżanki informacji o tych historycznych miejscach. Oczywiście odwiedziliśmy legendarne mieszkanie Smoka Wawelskiego. Co prawda, nie zastaliśmy go, ale chłód jaki poczuliśmy w smoczej jamie był dla nas wybawieniem w ten upalny dzień. Wiele radości sprawił nam rejs statkiem po Wiśle. Kraków z tej perspektywy też jest piękny. Drugi dzień spędziliśmy w parku wodnym, który swoimi atrakcjami może przyprawić o zawrót głowy. Skorzystaliśmy chyba ze wszystkich, bo jak nie my, to kto? Przed powrotem do domu wstąpiliśmy do Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku, mieszczącej się w Sukiennicach. Podczas warsztatów, wysłuchaliśmy opowieści przewodnika o artystach i ich dziełach, ale także rozwiązywaliśmy różnorodne zadania, które pomogły nam utrwalić zdobytą wiedzę i pozwoliły lepiej zgłębić świat sztuki. Byliśmy pod wrażeniem dzieł, które do tej pory widzieliśmy tylko w szkolnych podręcznikach. Szczęśliwi i pełni wrażeń wróciliśmy do domu. Z niecierpliwością czekamy na kolejną wycieczkę. Aktywna, nieszablonowa forma wyjazdu bardzo nam się podobała i pewnie powtórzymy ją, ale to już zupełnie inna historia.
Z pamiętnika klasy 7